Około setka osób protestowała dziś od 11.00 w centrum Gorzowa przed biurem minister Elżbiety Rafalskiej. Zgromadzenie zorganizowały związki zawodowe pracowników służb społecznych.
Na ul. Hawelańskiej ustawiło się około stu osób. Wszyscy to pracownicy służb społecznych m.in. Domów Pomocy Społecznej czy podobnych placówek. Domagali się wyższych pensji, bo dziś - jak przekonywali - wielu z nich zarabia mniej od tych, którym pomagają w swoich urzędach! - Jeśli zarabiamy tyle, że ledwie wystarcza opłaty i jedzenie, to jest wyzysk - krzyczeli. Współorganizator zgromadzenia Rafał Jaworski z Solidarności odczytał postulaty protestujących. To m.in.: wprowadzenie dodatku dla pracowników domów pomocy społecznej za pracę w niedzielę, święta i w szczególnych warunkach; zrównanie uprawnień pracowników medycznych z domów pomocy z pracownikami ochrony zdrowia czy dodatkowy urlop dla pracowników socjalnych i wzrost wynagrodzeń.
Sprawdziliśmy: w biurze przy ul. Hawelańskiej nie było minister Rafalskiej. Dlatego nikt do protestujących nie wyszedł. A petycję z rąk R. Jaworskiego odebrała sekretarka biura poselskiego.
Co ciekawe, protestujący zwrócili się też do... obstawiających zgromadzenie policjantów. Zapewnili, że wiedzą, że mundurowi też walczyli o wyższe pensje i lepsze warunki pracy, a oni - czyli pracownicy służb społecznych, ich protest popierali, wspierali i w pełni rozumieją.
Przed 12.00 zgromadzenie zostało rozwiązane przez organizatorów.
POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:
Handlowali narkotykami, anabolikami, tytoniem i alkoholem
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?