Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedni łapią się za głowy i nie mogą uwierzyć. Drudzy śmiecą na potęgę

Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz
Tak wyglądał teren koło CKZiU po imprezie
Tak wyglądał teren koło CKZiU po imprezie Powiat Słubicki
Porozrzucane kubeczki jednorazowe, kartony, butelki po alkoholu - tak wyglądał plac przy Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. To niejedyne miejsce, które aż kłuje w oczy.

- Jak wyglądał teren, nie da się opisać słowami - mówi dyrektor centrum kształcenia Maria Skalniak. Przyznaje też, że - niestety - nie pierwszy raz ktoś robi potworny bałagan.

- To teren zaciszny, między budynkami szkoły i internatu. Są tutaj murki, na których można usiąść i które też powodują, że właśnie tutaj ktoś ma miejsce do biesiadowania - mówi dyrektorka szkoły.

Po ostatniej biesiadzie została wezwana policja, chociaż nie z powodu śmietnika, jaki zostawili imprezowicze, tylko przez wybite okno w szkole.

- Czasami się boję, bo w szkole jest sprzęt, a takie zakrapiane imprezy różnie mogą się skończyć. Tym razem skończyło się... na szczęście na szybie - mówi dyrektor Skalniak.

Policja zrobiła swoją robotę. Pomogła też zamontowana na budynku kamera.

- Znamy już nazwisko jednego z imprezowiczów. Wiadomo, że było ich czterech - mówi Ewa Murmyło, rzeczniczka komendy powiatowej w Słubicach. - Nie znamy jeszcze imion i nazwisk pozostałej trójki, ale mamy już podejrzanych. Czekamy na nagranie z monitoringu - dodaje policjantka.

Imprezowicze mogą spodziewać się kar: od 5 do 30 dni pozbawienia wolności i grzywny nawet do 5 tys. zł.

Mieszkaniec: Ludzie, co się dzieje?!

Nie wszędzie jednak da się namierzyć winnych bałaganu czy zniszczeń.
„Półgodzinny spacer w lasku w pobliżu słubickiego cmentarza i cała torba śmieci. Ludzie, co się dzieje, że zostawiacie butelki, puszki, plastikowe torby w lesie i zaśmiecacie takie piękne miejsce?!” - napisał na Facebooku słubiczanin Radosław Antonowicz, bo spacer zakończył z wielką torbą, pełną śmieci.

Tomasz Stupienko poszedł z żoną pobiegać, żeby „naładować akumulatory” przez sezonem biegowym. Mówi, że gdy pobiegł za Nowy Lubusz, akumulatory rozładowały się całkowicie.
- To, co zobaczyliśmy za Nowym Lubuszem u zejścia do Odry w kierunku Lebus i w Rezerwacie Przyrody, ścięło nas z nóg. Kim trzeba być lub co można mieć w głowie, żeby tak zanieczyszczać nasze środowisko? - pyta. Na drodze przy Odrze zobaczył hałdę śmieci: plastikowe butelki, gruz, resztki sanitarne, szkło i pełno połamanego plastiku.

Miałeś siłę przynieść pełną butelkę, sprzątnij pustą

- Słubice są ładnym i w miarę czystym miastem. W miarę, ponieważ wielu ton śmieci nie widać na głównych ulicach - mówi o dzikich wysypiskach słubiczanka Weronika Piórkowska. Twierdzi, że wystarczy przejść się bocznymi ulicami między blokami. - Mam tu na myśli osiedle Słowiańskie lub plac Przyjaźni, gdzie śmieci widać i czuć już z daleka. Na nic kontenery, do których klucze mają mieszkańcy. Wielu z nich nie dba o swoją okolicę - dodaje słubiczanka i wskazuje jeszcze inne miejsca. Choćby okolicę cmentarza czy teren przy wałach nad Odrą.
- Organizowane było wielokrotnie wspólne sprzątanie, ale to nie na tym polega. Jeżeli ktoś miał siłę przynieść pełne butelki, to niech ma też siłę po sobie posprzątać! - apeluje mieszkanka.

Zobaczcie jakie piękne są Słubice okiem fotografa amatora

Sprzątanie czy inwestowanie
Burmistrz Mariusz Olejniczak: - To jest bardzo przykre, że niektórzy mieszkańcy nie dbają o porządek. Przejeżdżając dziś między Lewiatanem a Krótką, widziałem sterty worków ze śmieciami, które stały przed wiatą, mimo że pojemniki na odpady były puste. Kompletnie nie rozumiem takiego postępowania. Oczywiście można by wykupić dodatkowe usługi, żeby miasto było częściej sprzątane, ale mieszkańcy muszą mieć świadomość, że odbyłoby się to kosztem inwestycji, bo budżet gminy nie jest z gumy - mówi burmistrz.
Na pewno na problem śmieci walających się po Słubicach i nie tylko, gmina zwróci szczególną uwagę w tegorocznej kampanii edukacyjnej, nad którą właśnie pracuje. Poprzednie były poświęcone m.in. segregowaniu odpadów.

Wiesław Zackiewicz, komendant straży miejskiej:
- Staramy się reagować na bieżąco na zgłoszenia mieszkańców o nielegalnych wysypiskach śmieci. Przeszukujemy, sprawdzamy, a nawet zrobiliśmy wykaz takich wysypisk. Przekazaliśmy go do urzędu miasta, gdzie jest pracownik, który zajmuje się zlecaniem wywożenia takich wysypisk. Dziwne jest to, że takie wysypiska powstają, bo jeśli ktoś ma podpisaną umowę z gminą na wywóz śmieci, to ona jest odpowiedzialna za wywóz wszystkich śmieci i nie ma potrzeby wywożenia ich do lasu. Można też zawieźć odpady do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

Za wyrzucanie śmieci w nielegalnych miejscach są kary
Za wyrzucanie śmieci „w miejscach, które do tego celu nie są wyznaczone” można zapłacić do 500 zł. W Słubicach od początku roku zostały wystawione cztery mandaty. Były niższe od maksymalnej kwoty. Porzucający śmieci „wpadli” dzięki kamerom - pułapkom, z których straż miejska korzysta. Ustawia je w miejscach, gdzie dzikie śmietniska mogą się pojawiać. Są to kamery, które mają czujniki ruchu i rejestrują krótkie materiały filmowe.

Zobacz Magazyn informacyjny Gazety Lubuskiej

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto