Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupili domy, bo było tu spokojnie. Teraz walczą, żeby nie jeździły tu tiry

Renata Hryniewicz
Mieszkańcy ul. Jana Pawła II poprosili o interwencję w sprawie drogi, która powstaje przy ich domkach. - Jak budowaliśmy domy nie było mowy o tym, ze będą tutaj jeżdziły tiry - mówią.
Mieszkańcy ul. Jana Pawła II poprosili o interwencję w sprawie drogi, która powstaje przy ich domkach. - Jak budowaliśmy domy nie było mowy o tym, ze będą tutaj jeżdziły tiry - mówią. Renata Hryniewicz
- Bez naszej wiedzy, bez naszej zgody przy naszych domkach budują drogę dla tirów! Jesteśmy zszokowani, przecież miało tu powstać osiedla domków, a nie wielki sklep i drogi! - zaalarmował nas Damian Chojnacki.

Sklep samoobsługowy Mrówka stoi przy drodze głównej, z której wjeżdżają klienci. Ale dodatkowa droga ma przebiegać koło domów przy ul. Jana Pawła II. Będzie z tyłu sklepu i będzie drogą dla samochodów ciężarowych dowożących towar.

- Jesteśmy załamani! Mieszkaliśmy sobie na spokojnej ulicy, na obrzeżu miasta, a teraz pod drzwiami będą jeździły nam tiry. Miało być cicho, ładnie, miał być plac zabaw dla naszych dzieci... - mówi Jolanta Kałużna, mieszkanka ul. Jana Pawła II.

Według mieszkańców miało to być spokojne osiedle, tymczasem najpierw pod nosem postawiono im wielki sklep budowlany, a teraz jeszcze będą jeździły tiry.

Droga w planie,ale nie taka długa

Burmistrz Dariusz Ejchart: - W planie zagospodarowania przestrzennego, który był przyjęty przez radę miejską w 2013 r. ta droga widnieje, więc ja nie mogę już nic zrobić - mówi. Jednak zwraca uwagę, że planowana droga będzie koło dwóch domów - od ul. Jana Paska. - Aktualnie jest zgłoszona zmiana do planu zagospodarowania przez właściciela Mrówki (zmaina nie dotyczy drogi - red.). Jak tylko planiści przygotują projekt, to właściciele posesji będą mogli złożyć swoje uwagi i propozycje zmian do tego. Jednak nie mogą one dotyczyć już istniejącej infrastruktury - wyjaśnia burmistrz.

Były burmistrz: Nie ma opcji, żeby coś było ukrywane

- Nikt nas w 2013 r. nie informował o żadnym planie zagospodarowania. Nic nie wiedzieliśmy! Jak mieliśmy zaprotestować?! Mój adwokat już złożył dokumenty, w których żądamy natychmiastowego zakończenia rozpoczętej budowy drogi! - denerwuje się Damian Chojnacki, który mieszka w tej części ulicy, gdzie droga ma powstać.

Zadzwoniliśmy do Michała Deptucha, dawnego burmistrzem. - Trochę lat minęło i nie pamiętam dokładnie okoliczności, ale jestem na 100 procent pewien, że mieszkańcy byli informowani o zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego. Nie ma takiej opcji, żeby coś było ukrywane. Przecież wtedy nawet nie wiedziałem, że powstanie ten sklep, a ten kawałek drogi miał być dla mieszkańców bloku - mówi były burmistrz.

- Jeszcze w tamtym roku ludzie, którzy kupowali tu mieszkania w bloku, byli przekonani, że za oknem będą mieli zieleń i piękne widoki. Mamy wielki sklep i kupę śmieci - mówi Sabina Leśniewska, mieszkanka bloku.

- Mam chorego syna, który w każdej chwili może potrzebować pomocy. Jak karetka ma dojechać? Przecież przez tą budowę jest zagrożone jego zdrowie i życie! - denerwuje się Damian Chojnacki.

Dlaczego mieszkańcy są zaskoczeni planami marketu Mrówka? - Nie mamy takiego obowiązku, żeby mieszkańców informować. Oczywiście to zrobiliśmy, bo też jesteśmy ludźmi i wiemy, że są różne okoliczności, dla których ludzie muszą wiedzieć, że dojazd będzie utrudniony. Sami nie wiedzieliśmy, kiedy znajdzie się wykonawca i tylko dlatego zawiadomienia znalazły się tak późno w skrzynkach - mówi Bogdan Łankowski, właściciel Mrówki. Zaznacza, że w zawiadomieniu wpisano: inwestor i wykonawca jest do dyspozycji. - Żeby w każdej chwili umożliwić dojazd do budynku - dodaje Łankowski.

Jak mówi, jest przedsiębiorcą od ponad 20 lat i nigdy nie utrudniał życia mieszkańcom. - Wręcz przeciwnie, chcę żyć z nimi w zgodzie. Nie robię nikomu na złość. Mam firmę i muszę ją utrzymać. Zatrudniam w tym sklepie około 40 osób. Chcę też zaznaczyć, że mieszkańcom bloku odstąpiłem kawałek działki, żeby mogli z niej bezpłatnie korzystać, wybudowałem za swoje pieniądze chodnik na ul. Kupieckiej. Zawsze staram się coś dla mieszkańców zrobić. Nie rozumiem, skąd nagle ta złość. Dostaję po nocach nieprzyjemne telefony, a przecież nie zrobiłem nic niezgodnego ani z prawem, ani z etyką - mówi właściciel sklepu.

Zapowiada, że nie będzie chciał powiększać drogi, bo zależało mu jedynie na odcinku, umożliwiającym dojazd z towarem.

W planie są inne domki, albo blok mieszkalny

Mieszkańcy mogą być spokojni, bo nawet, jeśli coś nieopodal powstanie, droga przy ich posesjach będzie nieruszona. W planie zagospodarowania przestrzennego na przeciw domków przy ul. Jana Pawła II mogą stanąć tylko inne domki, ewentualnie blok mieszkalny. Gdyby teraz gmina miała coś zmieniać, to mieszkańcy mogą zaprotestować. Ważne, żeby nie przegapili tej okazji.

Zobacz też, jak sulęcińska młodzież pomaga Piotrowi

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sulecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto