Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyka towarzyszyła mu od urodzenia, o imię walczył ojciec, zespół założył z braćmi. Jaki jest Zbyszko Jatczak?

Redakcja
Zbyszko Jatczak założył z braćmi i przyjaciółmi zespół. Wydali dwa albumy.  - Są dostępne w dobrych sklepach muzycznych w całej Polsce. Serdecznie polecam! - mówi muzyk.
Zbyszko Jatczak założył z braćmi i przyjaciółmi zespół. Wydali dwa albumy. - Są dostępne w dobrych sklepach muzycznych w całej Polsce. Serdecznie polecam! - mówi muzyk. Archiwum prywatne
Zbyszko Jatczak jest muzykiem, animatorem kultury, organizatorem koncertów. Prowadzi społeczne ognisko muzyczne, w którym nie tylko uczy młodzież śpiewu, ale też gry na instrumentach. Do tego ma własny zespół „Lóóstra” z którym pod koniec ubiegłego roku wydał płytę „Lóóstra - śmiechy erotniczne”.

Przez trzy miesiące po urodzeniu nie miał... imienia. - Tata się uparł, że ma być Zbyszko, ale takiego imienia nie było w kalendarzu - mówi Zbyszko Jatczak.

Tata Stanisław walczył o imię jak lew. Za wszelką cenę chciał przekonać urzędników, że takie imię jest. - Z pomocą „przyszedł” senator Zbyszko Piwoński (był też wojewodą zielonogórskim - dop. red.). Skoro taka szycha miała na imię Zbyszko, to i mnie się po naporach rodziców udało takie imię posiąść. I dzięki Bogu, bo imię Zbigniew mi się nie podoba - uśmiecha się pan Zbyszko i dodaje: - Moi bliscy, chcąc mnie zdenerwować, tak właśnie do mnie wołają.

Z małym Zbyszkiem nie było kłopotów, choć - jak twierdzi - niejednokrotnie budził się w nim urwis. Zawsze był wpatrzony w swoich starszych braci, którzy byli dla niego wzorem do naśladowania.

Pochodzi z rodziny, w której są sami muzycy. Jego tata był nim z wykształcenia, mama Emilia też, no i bracia Jacek i Maciej to również muzycy. Było więc bardzo naturalne, że i on nim został. - Muzyka towarzyszyła mi od urodzenia. Chyba nie było innego wyjścia - mówi.

Zbyszko Jatczak ma 39 lat. Po szkole podstawowej poszedł do szkoły średniej muzycznej, do klasy saksofonu w Krośnie Odrzańskim, potem na studia edukacji artystycznej w zakresie sztuki i kultury muzycznej na Uniwersytecie Zielonogórskim. Obecnie jest w trakcie studiów podyplomowych z plastyki na Uniwersytecie Warszawskim.

Zbyszko Jatczak prowadzi ognisko muzyczne, które wiele lat temu założył jego ojciec. Od roku na cześć jego zmarłego ojca ognisko nosi nazwę „Społecznego Ogniska Muzycznego im Stanisława Jatczaka”.

- Ognisko to nie tylko działalność i praca. Przede wszystkim to scheda po tacie, który założył je 41 lat temu - mówi. - Od 2008 r. przyszło mi prowadzić je samemu. Myślę, że na przestrzeni tych lat mieliśmy niejednokrotnie czym się pochwalić, jeśli chodzi o dokonania naszych uczniów.

Kilku zdolniejszych uczniów poszło w ślady nauczyciela. - Niektórzy według starego powiedzenia „przerośli swojego mistrza” i to jest powód do największej dumy. Daje mi to pozytywnego kopa i wiarę w to, co robię - mówi muzyk. Nasz bohater ma też inne hobby, czyli... zielarstwo. - Poranna herbata z ziółek, które sam zbieram wczesną wiosną i latem, to lek dla ciała i ducha. Mam około 60 takich - mówi pan Zbyszko.

Kolekcjonuje też płyty winylowe i kompaktowe. Ma ich kilka tysięcy. Co lubi, a czego nie cierpi? - Lubię ludzi z poczuciem humoru, nie znoszę ludzkiej głupoty - odpowiada.

Kogo posłałby w kosmos, a komu przybił piątkę? - W kosmos posłałbym większość naszych polityków. Piątkę chętnie przybiję każdemu dobremu człowiekowi. Dobroć i wzajemny szacunek to podstawa.

Jak twierdzi wiele już w życiu osiągnął. Czuje się spełniony.

- Gdyby świat miał się skończyć jutro, to chyba bym odszedł z podniesioną głową i poczuciem spełnienia. No, ale wiadomo, jest jeszcze trochę rzeczy do zrobienia, więc i spełnienie musi być większe - mówi.

Rodzina? - Moją miłością jest Alicja, Ada i 11-letni Miłosz. To największe szczęście, zrozumienie, ciepło i sens mojego życia - mówi ciepło o najbliższych.

Największe osiągnięcie? - To miejsce, w którym teraz jestem. To, co robię, i z kim dzielę radość i smutek. Porażek nie przypominam sobie, zawsze wychodzę obronną ręką z trudnych sytuacji - mówi. Taki życiowy fart? Być może tak.

Co w najbliższych planach?

- Koncert muzyki żydowskiej w wykonaniu zaprzyjaźnionych muzyków z Zielonej Góry. A także 8 czerwca koncert ogniska z filharmonikami zielonogórskimi - mówi.

Po plebiscycie Osobowość Roku 2018 Zbyszko Jatczak (zajął trzecie miejsce w kategorii kultura w całym województwie) nawiązał współpracę z Jakubem Kotowskim, koncertmistrzem Filharmonii Zielonogórskiej, który był drugi w regionie.

Zobacz koncert noworoczny, który przygotował Zbyszko Jatczak

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto