Maksymalnie 250 sklepów i 200 punktów gastronomicznych – tyle zezwoleńna sprzedaż alkoholu będzie chciało wydawać co roku miasto. Podczas środowej sesji radni będą mają zająć się uchwałą w tej sprawie. Prezydent Jacek Wójcicki chce, by liczba punktów pozostała na dotychczasowym poziomie. Jak przytacza w uzasadnieniu uchwały, miasto od kilku lat „prowadzi stabilną politykę w zakresie wydawania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych”. Na koniec 2014 r. było 208 sklepów z alkoholem, rok później – 240, w 2016 r. – 221, a na koniec zeszłego roku 240. Pomiędzy 107 a 126 oscylowała natomiast w ostatnich czterech latach liczba pubów czy restauracji z alkoholem. Prezydent Wójcicki pozostawienie liczny sklepów na dotychczasowym poziomie argumentuje m.in. zapewnieniem stabilności w prowadzeniu działalności gospodarczej przedsiębiorcom.
Debata nad uchwałą może być burzliwa. W sprawie liczby punktów z alkoholem radni nie są jednomyślni.
- Będziemy dążyć do ograniczenia liczby punktów sprzedaży. Zgłaszają się do nas osoby, które na własnej skórze odczuwają, że zbyt dużo sklepów z alkoholem wpływa negatywnie na bezpieczeństwo. Przykłady? U zbiegu ulic: Żeromskiego, Asnyka i Grottgera koło blaszaka, w którym można kupić alkohol, była sytuacja, że pijana osoba chciała wejść do jednego z mieszkań przez okno. Mamy też zgłoszenia z os. Słonecznego – mówi Paweł Ludniewski, przewodniczący klubu PiS.
Radni klubu Kocham Gorzów decyzję podejmą na spotkaniu calego zespołu.
- Dobrze, że liczba punktów się nie zwiększa. Źle jednak, że nie maleje – mówi z kolei Marta Bejnar – Bejnarowicz, przewodnicząca Kocham Gorzów. Opowiada nam, że w sprawie ograniczenia punktów z alkoholem zgłosiła się do niej jedna z mieszkanek os. Słonecznego. – Żaliła się, że męża po bułki nie może nawet wysłać do sklepu, bo gdzie by nie poszedł, bez problemu kupi także alkohol.
Za uchwałą zagłosują radni PO i Gorzów Plus.
- Co da ograniczenie liczby sklepów z alkoholem? Jeśli będzie ich trochę mniej, to ludzie i tak kupią alkohol – mówi Jerzy Sobolewski, przewodniczący klubu Platformy.
- Kilkadziesiąt lat temu były czasy, gdy ograniczało się sprzedaż alkoholu. Ludzie wtedy kupowali alkohol pokątnie. Nie ma co wracać do takich rozwiązań – uważa Jan Kaczanowski z Gorzów Plus.
Radni zajmują się liczbą sklepów, bo obliguje ich do tego nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości. Weszła ona w życie 9 marca i daje ona samorządom sześć miesięcy (ten okres właśnie się kończy) na wprowadzenie nowego prawa miejscowego. Poza ustaleniem liczby punktów z alkoholem, samorządy mogły też wskazać miejsca, gdzie można pić „pod chmurką” (rada zgodziła się, by było to możliwe na bulwarze , ale tylko od 19.00 do 4.00).
Tuż po wejściu w życie ustawy, na łamach GL przeprowadziliśmy cykl rozmów dotyczących tego, jak zmienić prawo dotyczące alkoholu w Gorzowie. Augustyn Wiernicki, który od wielu lat walczy o trzeźwość mieszkańców, proponował nawet, aby jeden punkt z alkoholem był na 1 tys. gorzowian.
Ile będzie punktów sprzedaży alkoholu, przekonamy się w środowe popołudnie. Sesja rady miasta, która będzie w sali sesyjnej przy ul. Sikorskiego 3-4, rozpocznie się o 15.30.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?