Szlakiem Lubuskich Pereł w Koronie. Park Krasnala w Nowej Soli

Położony jest na obrzeżach Nowej Soli, za Odrą, patrząc od strony Wolsztyna i Poznania. Przy alei Wolności, nieopodal portu, zabytkowego mostu zwodzonego.

Czynny codziennie w godz. 10.00 – 21.00.

Jest ogólnodostępny, jednak dzieci powinny w nim przebywać pod opieką dorosłych, którzy za bezpieczeństwo maluchów sami odpowiadają.

Na terenie Parku Krasnala nie wolno: palić papierosów, spożywać alkoholu, śmiecić, jeździć na rowerach czy rolkach. Jest też zakaz wprowadzania psów. Trzeba pamiętać, że z wszystkich urządzeń wolno korzystać zgodnie z ich przeznaczeniem.

WSTĘP DO PARKU JEST BEZPŁATNY!

Czy można się więc dziwić, że w weekendy o miejsce na parkingu trudno? Zwłaszcza, że coraz częściej i liczniej przybywają tu autokarowe wycieczki?

Opiekunami parku są panowie: Zdzisław Malczuk właściciel firmy Malpol produkującej figury ogrodowe, które w dużej liczbie i wielkich rozmiarach można tu podziwiać (w tym krasnala Solusia znajdującego się w Księdze Rekordów Guinnessa, Marcin Walasek reprezentujący marketing i zarządzanie przedsiębiorstwem Malpol, prowadzący stronę internetową Parku Krasnala, oraz Robert Pałka kierownik Parku Krasnala, dbający o ład w obiekcie.

Skąd pomysł na Park Krasnala z figurami ogrodowymi? O, to długa historia. Warto się jednak z nią zapoznać: Jak krasnale Nową Sól uratowały
Na sporym terenie, który przez lata był wysypiskiem śmieci i gruzowiskiem, a dziś czyściutki tonie w zadbanej zieleni i kwiatach, każdy znajdzie coś dla siebie.
Przy wejściu gości wita Soluś - największy krasnal świata wpisany do Księgi Rekordów Guinessa (swój czynny udział w nadaniu imienia i wybieraniu kolorystyki "krasnalka" miały nowosolskie dzieci). Od pewnego czasu stoi w towarzystwie gigantycznego niedźwiedzia grizzly. Za Solusiem ciągnie się wodna kaskada. Tuż obok jest miejsce na ognisko pod gołym niebem. W kilku zakątkach stoją grille. Wystarczy przynieść węgiel drzewny i kiełbaski i zrobić sobie piknik.

Dużą atrakcją są naturalnej wielkości figury egzotycznych zwierząt. Zaciekawienie wzbudzają krowy ucharakteryzowane na znane z historii postacie (wikinga, Kolumba, Hamleta). W centralnym miejscu jest scena, a przed nią ławeczki. W parku w każdą niedzielę odbywają się zorganizowane imprezy dla dzieci. Jest kawiarnia.

Na powierzchni 60 arów zbudowano labirynt z wierzby energetycznej. Labirynt i wszystkie wiklinowe płoty, domki, tunele i altanki powstały w ramach robót publicznych wykonanych przez bezrobotnych.

Wiosną 2009 r. obok labiryntu wydzielono dla najmłodszych, kilkuletnich dzieci - Plac Malucha. Potem otwarto Plac Zabaw Muszkieterów. Wśród wielu atrakcji są dmuchańce, jest wspinaczka linowa, są naturalnie huśtawki, karuzele, ślizgawki, piaskownice. Za drobną opłatą istnieje możliwość przejażdżki kolorową ciuchcią lub samochodzikami…

Niektórzy narzekają, że kiczowato, że chaotycznie, a ja słyszę niekłamany zachwyt wypowiedziany przez malca siedzącego z babcią w upalny wakacyjny dzień w jednej z wiklinowych altanek:
- Babciu, jak tu pięknie!

W tym roku otwarto nowoczesne, klimatyzowane centrum zabaw i rozrywki Solusiowa Przystań, czyli salę zabaw, która da możliwość funkcjonowania parku przez cały rok, także zimą. Są dinozaury i estetyczne tablice edukacyjne z informacjami na ich temat.

Twórcy parku cały czas zaskakują nowymi pomysłami. Jeszcze wszystkich nie odkryli, nie zdradzili, nie zrealizowali… A tu słyszę, że od dziś, piątku, 12 sierpnia 2011, na terenie Parku Krasnala w Nowej Soli darmowy dostęp do internetu. Pierwszy hot spot w naszym mieście?

I kolejna niespodzianka. Niebawem… w Parku Krasnala odbędzie się impreza, której gośćmi będą żużlowcy Falubazu Zielona Góra. Dla kibiców, będzie to wyśmienita okazja do zebrania autografów, wspólnych zdjęć z zawodnikami czy rozmowy z nimi.

Tylko pogratulować! Warto śledzić stronę Parku, by dowiadywać się o nowych imprezach.

Park Krasnala w obiektywie Jerzego Malickiego
Do Parku Krasnala przyjeżdżają liczne wycieczki
Parada z figurami ogrodowymi na dobry początek Dni Solan
Krasnal Soluś do Księgi Rekordów Guinessa
A krasnale to wcale nie muszą być małe...