Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Takiej awantury w lokalnej PO nie było od czasów afery martwych dusz. Powiatem rządzi POPiS i starosta bez doświadczenia w samorządzie

Redakcja
Ustępujący starosta Małgorzata Domagała gratuluje nowemu - Michałowi Wasilewskiemu, szefowi biura senatora Komarnickiego
Ustępujący starosta Małgorzata Domagała gratuluje nowemu - Michałowi Wasilewskiemu, szefowi biura senatora Komarnickiego Jakub Pikulik
- Nie będzie mojej zgody na współpracę z PiS! - grzmi posłanka PO Krystyna Sibińska. Senator Władysław Komarnicki (też PO): - A kto to jest Sibińska?

Takiej awantury w lokalnej PO nie było od czasów afery martwych dusz, gdy do partii zapisywano ludzi bez ich wiedzy. - Władza to nie wszystko! - komentuje na Facebooku Sibińska. Robert Surowiec, radny PO w Gorzowie i niedawny kandydat tej partii na prezydenta miasta: - Wstyd mi za to, co zrobiliście w powiecie! Mam nadzieję, że wasze dni w Platformie są policzone.

Emocjonalne wpisy polityków PO pojawiły się po tym, gdy Koalicja Obywatelska (PO jest jej trzonem) dogadała się z PiS, żeby rządzić powiatem gorzowskim. Ojcem chrzestnym przedsięwzięcia jest Komarnicki. Starostą został dyrektor jego biura senatorskiego Michał Wasilewski

.

O jakiej cyfryzacji pan mówi?

POPiS powstał na gorącej sesji rady powiatu 20 listopada. Gdy ważyły się na niej losy dotychczasowych władz powiatu, Wasilewski siedział w... samochodzie przed budynkiem starostwa. Tak mówili radni, którzy wychodzili na papierosa. - Po co głosować, przecież nowy starosta już jest. Czeka tam, na dole! Jest zimno, zaprośmy go na salę - śmiał się radny Roman Król. Wasilewski na sali obrad pojawił się dopiero, gdy jasnym stało się, że - wbrew opinii powiatowego prawnika - plan obrad poszerzono o wybór władz starosty, wicestarosty i zarządu.

Kandydaturę Wasilewskiego zgłosił radny Mariusz Śpiewanek (KO). Innych kandydatów nie było. Gdy Wasilewski został poproszony na mównicę, wyjął kartkę, na której miał spisane wystąpienie. Przedstawił swoje wykształcenie, karierę zawodową i plany na przyszłość powiatu. Podkreślał chęć współpracy ze wszystkimi radnymi. O swoim doświadczeniu w samorządzie mówił niewiele.[wytloczenie] - Po prostu go nie ma. To młody, niedoświadczony człowiek - grzmiała część radnych.[/wytloczenie] Wasilewski mówił, że chce unowocześnienia i cyfryzacji starostwa. - O jakiej cyfryzacji pan mówi? Przecież powiat jest m. in. częścią geoportalu, wprowadziliśmy elektroniczny system obsługi kolejek w wydziale komunikacji. Co jeszcze chciałby pan unowocześnić? - dopytywała Małgorzata Domagała, która tego dnia straciła funkcję starosty. Radny Roman Król pytał Wasilewskiego o powiat. - Proszę powiedzieć, ile wynosił zeszłoroczny budżet powiatu, a ile ma wynosić ten przyszłoroczny - dopytywał Król.

- Panie radny, to nie egzamin - próbował wyciągnąć Wasilewskiego z opresji nowy szef rady powiatu Karol Zieleński (PiS).

Wasilewski nerwowo przeszukiwał notatki, szukał czegoś w telefonie. - Coś koło 80 mln zł - odpowiedział po chwili (tak naprawdę około 70 mln zł).

- A proszę mi powiedzieć, jakie są jednostki organizacyjne starostwa. Proszę wymienić chociaż pięć - dopytywał radny Król. Odpowiedzi nie dostał.

Jeden z koalicjantów przyznał dziennikarzowi GL: [wytloczenie]- Wstyd, że Wasilewski nie był na takie pytania przygotowany.[/wytloczenie]
Karolowi Zieleńskiemu brak doświadczenia nowego starosty w samorządzie nie przeszkadza. – Małgorzata Domagała też nie była przygotowana – mówił.

- Ja nie ukrywałem, że nie mam doświadczenia w pracy w samorządzie. Samorząd znam jednak z codziennych kontaktów z jego przedstawicielami – tak mówi GL Wasilewski. Nie zmienia to faktu, że został starostą. Wybrało go dziesięciu radnych nowej koalicji. Wcześniej obsadzili stanowiska szefa rady (dla PiS), wiceszefów (po jednym dla PiS i KO). PiS dostało też stanowisko wicestarosty, członków zarządu ma PiS (jednego) i KO (dwóch).

[wytloczenie]Jak to się stało, że doszło do takiej koalicji, a starostą, który będzie zawiadywał budżetem na poziomie około 70 mln zł i niemal setką urzędników będzie człowiek bez doświadczenia w samorządzie?[/wytloczenie]

W poprzedniej kadencji PSL miało sześciu radnych, a PO czterech. Ludowcy mieli starostę, członka zarządu i szefa rady powiatu, a PO – wicestarostę i członka zarządu. - PO była kwiatkiem do kożucha - mówi Kormarnicki. W ostatnich wyborach jako szef PO w powiecie gorzowskim (nie w Gorzowie) wprowadził do 19-osobowej rady powiatu najwięcej, bo sześciu radnych. PSL ma teraz trzech radnych, Razem dla Powiatu (są w niej przedstawiciele Porozumienia Jarosława Gowina, które jest w rządzie) - pięciu, PiS – czterech, a Dobry Powiat – jednego.

Kulisy negocjacji. Co ma w sobie magister Wasilewski

By rządzić powiatem, trzeba dziesięciu „szabel”. Zaczęły się więc rozmowy. Brali w nich udział m.in.: Hubert Harasimowicz (były komendant lubuskich strażaków) i Wasilewski z KO, Roman Król z PSL (do tej pory szef rady), Zieleński z PiS, a z Razem dla Powiatu - Eugeniusz Kurzawski (sekretarz miasta w Gorzowie). Jak przebiegały? Relacje się różnią…

Król twierdzi, że PSL i Razem dla Powiatu zaproponowały Koalicji Obywatelskiej to, że Małgorzata Domagała (PSL) dalej pozostaje starostą, KO dostaje szefa rady i dwa miejsce w zarządzie powiatu, a trzecie miejsce w zarządzie przypadnie dla Razem dla Powiatu.

- Chciałam dokończyć to, co zostało zaczęte w powiecie – mówi Domagała.

Jej sukcesem było przde wszystkim rozwiązanie problemu długu szpitala w Kostrzynie, który zagrażał już powiatowi. - Komarnicki nie do końca chciał tę naszą propozycję zaakceptować – mówi Król.

Komarnicki: - Pierwsze rozmowy lojalnie przeprowadziliśmy z PSL. Zgodziliśmy się na starostę z PSL-u, dwóch członków zarządu, ale PSL i Razem dla Powiatu nie chcieli nawet odstąpić dla nas szefa rady. Co więcej, stwierdzili, że wicestarosta powinien być techniczny, czyli spoza PO. Ułożenie się z PSL-em byłoby w takiej sytuacji daleko posuniętą ugodą z naszej strony - mówi.
Kurzawski z Razem dla Powiatu mówi nam, że rozmowy zaczęły się już kilka dni po wyborach z 21 października. - Po pierwszym spotkaniu umówiliśmy się z Koalicją na drugie, ale po tym drugim do żadnego porozumienia nie doszło – opowiada Król. Kurzaw - ski: - Te dwa spotkania nie przyniosły żadnych konkretów.

- Czuliśmy, że jesteśmy rozstawiani na nich po kątach – mówi Wasilewski. KO zaczęła więc rozmowy z Tradycyjnym Powiatem (czyli ludźmi PiS). - W tym klubie też są młodzi ludzie. Zadziałała wspólnota pokoleń – mówi 37-letni Wasilewski.

- Jest w tym sporo racji – potwierdza 35-letni Zieleński. Dodaje, że rozmowy koalicyjne z Powiatem Obywatelskim (to nazwa klubu Koalicji Obywatelskiej) zaczęły się na kilka dni przed pierwszą sesją i potoczyły się błyskawicznie. Aby zbudować większość, trzeba było jeszcze radnego Dobrego Powiatu, bo radna PO Anna Wichlińska postawiła się, że nie chce koalicji z PiS-em.

PSL walczyło do końca. GL ustaliła, że jeszcze dzień przed pierwszą sesją rady powiatu, Domagała i szefowa ludowców w regionie Jolanta Fedak spotkały się z senatorem Waldemarem Sługockim, liderem lubuskiej PO. [wytloczenie]- Od nas senator Sługocki dowiedział się, że PO w powiecie gorzowskim dogaduje się z PiS-em – mówi GL Fedak.[/wytloczenie]

Tymczasem zbliżała się sesja rady powiatu. Komarnicki nie kryje, że na starostę forsował szefa swojego biura senatorskiego. - Jest bardzo wykształconym człowiekiem, cztery lata był przy mnie, zna moje zasady moralne - mówi o nim Komarnicki. A w innej rozmowie z GL: - Starostą powinien zostać człowiek, który zna region, który jest człowiekiem stąd, który jest młody i wykształcony. I wszystkie te cechy ma w sobie magister Wasilewski.

- A Małgorzata Domagała tych cech nie posiada? – pyta GL.

- Właśnie została wiceprezydentem Gorzowa. Nie wiem, czy chciała się dogadać w sprawie koalicji – mówi Komarnicki. Prezydent Jacek Wójcicki przedstawił Domagałę jako swojego zastępcę 23 listopada. Trzy dni po tym, gdy to Wasilewski został starostą.

Nowy starosta nie ma żadnego doświadczenia w samorządzie ani w zarządzaniu. Z wykształcenia jest socjologiem, ukończył też Zachodniopomorską Wyższą Szkołę Biznesu w Szczecinie i Akademię Młodych Dyplomatów w Warszawie. Przez siedem lat miał firmę zajmującą się reklamą i public relations. Był doradcą ds. mediów wojewody Katarzyny Osos, dyrektorem biura senatora Henryka Macieja Woźniaka, od trzech lat kieruje biurem Komarnickiego, gdzie pracuje jeszcze jedna osoba.

A kto to jest Sibińska

Gdy pytamy Komarnickiego o krytyczne opinie o koalicji z PiS, płynące nawet od posłanki PO Sibińskiej, odpowiada: [wytloczenie] - A kto to jest Sibińska? Nareszcie zrobiliśmy coś, co jest ponad podziałami. Nie ma PO, nie ma PiS-u, jest powiat.[/wytloczenie]

Wcześniej Sługocki zapowiadał wyciągnięcie konsekwencji wobec tych członków PO, którzy wejdą w koalicję z PiS. Gdy to się już stało, mówił GL, że sprawę zbada. - Ja o żadnej koalicji PO z PiS-em nie wiem. Mam informację, że porozumiały się dwa kluby – tłumaczy. Podobnie tłumaczy Komarnicki: – Nie ma żadnego kwitu mówiącego o porozumieniu PO i PiS-u. Jest za to dokument o porozumieniu dwóch klubów.

- Ale w jednym z tych klubów są ludzie z PO, a w drugim ludzie z PiS – mówimy do Sługockiego.
Sprawa koalicji w powiecie była jednym z punktów czwartkowego spotkania zarządu partii. Jak ustaliliśmy, nie podjęto na nim żadnych personalnych decyzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Takiej awantury w lokalnej PO nie było od czasów afery martwych dusz. Powiatem rządzi POPiS i starosta bez doświadczenia w samorządzie - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto