Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W samo południe na wilkowskiej plaży pod Świebodzinem odbyła się nadspodziewanie wielka impreza - III Zlot Morsów

Wiesław Zdanowicz
Na zlocie zabrakło miejsc na kartach do rejestracji i ręczników dla każdego amatora kąpieli, tak więc było wszystkich około trzystu morsów
Na zlocie zabrakło miejsc na kartach do rejestracji i ręczników dla każdego amatora kąpieli, tak więc było wszystkich około trzystu morsów Wiesław Zdanowicz
W niedzielę, 25 lutego, na plaży jeziora Wilkowskiego w Wilkowie Świebodzińskim, trzecią edycję Zlotu Morsów urządzili sobie miłośnicy lodowatej kąpieli ze wszystkich stron zachodniej Polski - od Wrocławia, przez Nową Sól, Kożuchów, Zieloną Górę, Sulechów, Gubin, Sławę i Poznań, po Torzym, Drawsko i Szczecin. No i, oczywiście, nie zabrakło Morsów Świebodzin.

Oni to spędzili całe sobotnie popołudnie przy niemałej przerębli. - Jedni fachowcy wycinali zgrabne prostokąty lodu, inni wyciągali je na bok i i jakby coś z nich budowali (pałac lodowy, może podium zwycięzców) - donosił na fejsbuku obserwujący ich poczynania regionalista Piotr Szarek. I zachęcał swoich znajomych: - Lód ma bezpieczną grubość kilkunastu centymetrów, warto jutro przyjść i z pomostu lub lodu obserwować nieco przerażające zabawy Morsów.

Dziełem Morsów i Foczek można było się zachwycać także w niedzielę, był to bardzo duży napis „MORSY” i serce na sercu, rozlokowane na lodowatej przestrzeni jeziora. Co cenne, nikt nie poważył się ich zniszczyć podczas nocnej ciemności...

- Wczorajsze nasze rzeźby wyszły nam tak spontanicznie, że nawet się nie spodziewaliśmy... Napis „Morsy”, przy którym wszyscy robią sobie zdjęcia, świetny jest - ocenia Elżbieta Pietrzak z grupy Morsy Świebodzin. A przygodny obserwator wydarzenia dodaje: - Trochę ich mało... Ale ich tak jest fajnie: dużo ludzi, fajna pogoda.

Morsów i Foczek z odległych stron przybyło nadzwyczajnie wiele. Organizatorzy spodziewali się obecności nad jeziorem około 100 uczestników, tymczasem zabrakło miejsc na kartach do rejestracji i ręczników dla każdego amatora kąpieli, tak więc było wszystkich około trzystu. I Trzeba przyznać bawili się świetnie - tym bardziej, że organizacja imprezy była profesjonalna i wzorowa.

Natalia i Grzegorz z Wrocławia mówią, że o ich udziale w imprezie zdecydował zwykły przypadek. Byli w naszej okolicy i dowiedzieli się o wydarzeniu, a że w każdy weekend morsują u siebie, we Wrocławiu, po prostu nie mogli odmówić sobie skorzystania z okazji.

Jednym z ważnych elementów programu dnia był profesjonalny pokaz ratownictwa przygotowany i zademonstrowany przez świebodzińskich strażaków zawodowych pod dowództwem młodszego brygadiera Marcina Bohuszko. - Kręci nas bezpieczeństwo. Będziemy pokazywać symulację sytuacji człowieka, który wpadł pod lód i pokażemy dwie techniki, jakie stosujemy przy wydobyciu człowieka ze zmarzliny.

Przed wejściem do wody organizatorzy, Morsy Świebodzin i Herosi, przeprowadzili na plaży niezbędną rozgrzewkę, bez której do lodowatej wody wchodzić się nie powinno. Wzięli w niej udział wszyscy uczestnicy - amatorzy zimowych kąpieli.

Na pytanie, jak się czuli w wodzie, wszyscy niemal odpowiadali: - Super! Superancko! Rewelacyjnie! Fantastycznie! A nawet: - Było Goło i wesoło - żartowały dwie zadowolone Foczki.

Tym razem na plaży pojawili się także amatorzy fotografii i obserwatorzy. Och, mieli czym pocieszyć oko i obiektyw. Zapewne tysiące fotek zaleją teraz internet?

Imprezie towarzyszyła także akcja zbierania funduszy na rzecz chorego Jasia z Kupienina, która - zapoczątkowana przez świebodzińskie Równe Babki - jest najważniejsza dla całego środowiska i nic nie może się obejść bez próby pomocy rodzinie. Uczestnicy niedzielnej imprezy nie skąpili, tak więc Karolina Iwan cieszyła się z pełnej puszki i zapełniającego się kryształowego wazonu. - Każdy grosz, każda złotówka się przyda - dziękowała darczyńcom Ewa Wójcik. - By rodzice mogli spokojnie zająć się synkiem. Jesteśmy z tego bardzo dumni - podkreślił Dominik Konstanty, szef grupy Morsy Świebodzin.
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.

Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto