Tak ośrodki szkolenia kierowców naciągają na kursach prawa jazdy. Nie daj się "oskubać"!
Szkolenie praktyczne – większość czasu na marne?
To bez wątpienia najważniejsza część kursu, która z amatorów ma zrobić kierowców. Z założenia, bowiem teoria bardzo rzadko idzie w parze z praktyką, stosowaną przez OSK oraz instruktorów. Jeśli instruktor właściwie realizuje program szkolenia, to umiejętności, które wypracuje u zdającego, będą wystarczające. Mówimy o umiejętnościach potrzebnych nie tylko do zdania egzaminu, ale przede wszystkim do samodzielnej i bezpiecznej jazdy na co dzień. Niestety w większości przypadków, instruktorzy nie starają się nauczyć kursantów jazdy w różnych warunkach, a jedynie chcą „odbębnić” kolejnego petenta. Grzechy instruktorów można wymieniać bez końca. Ilu kursantów, tyle opowieści o tym, jak przebiegał kurs praktyczny, a raczej jak bardzo różnił się od zapowiedzi i obietnic OSK. Oczywiście każdy instruktor jest tylko człowiekiem i może od czasu do czasu stracić cierpliwość, ale notoryczne odstępstwa od normy i bezustanne nieprawidłowe zachowanie nie powinno być tolerowane. Przecież to kursant płaci za szkolenie, to on jest klientem i on może wymagać wysokiej jakości. Jeśli upomnienia nie wystarczą, istnieje możliwość zmiany instruktora.