29. Finał WOŚP
Kolejny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbliża się wielkimi krokami. 29. edycja odbędzie się 10 stycznia. Pieniądze zbierane będą dla oddziałów laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Tegoroczna zbiórka będzie jednak nieco inna, niż te, które znamy z minionych lat. Wszystko za sprawą pandemii, która opanowała nie tylko Polskę, ale i cały świat. Nikt nawet nie przypuszczał, że takie coś może się wydarzyć, dlatego musieliśmy odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Fundacja WOŚP cały czas przygotowuje różne scenariusze, by na początku stycznia być gotowym na wszystko.
Wolontariusze na ulicach
Pandemia zmusiła nas do ograniczania kontaktów z innymi, unikania dużych skupisk ludzi i wychodzenia z domu w razie potrzeby. W związku z tym, pod znakiem zapytania stanęła uliczna zbiórka. Na tę chwilkę wszystko wskazuje, że wolontariusze będą mogli w tradycyjny sposób zbierać pieniądze, ale ostateczna decyzja pojawi się pod koniec grudnia, bądź na początku stycznia.
- Wolontariusze są przygotowani i są w gotowości. Cały czas obserwujemy co się dzieje, wysyłamy różne zapytania, rozmawiamy z ekspertami, więc trzymamy kciuki, żeby udało się chociaż w jakimś zakresie, żeby wolontariusze mogli wyjść na ulice – tłumaczy Anna Orzech, rzeczniczka prasowa Fundacji WOŚP.
Każdy wolontariusz będzie miał maseczkę, a do sztabów przesyłane są płyny dezynfekujące na bazie srebra, które wspomogą sztab w zapewnieniu bezpieczeństwa. Nie zabraknie także naklejek serduszek, które stały już symbolem Finału.
- Serduszka będą rozdawane, ale wcześniej odpowiednio je przygotowujemy. Poza tym, prosimy sztaby, żeby w swoim zakresie zapewniły od sponsorów lokalnych rękawiczki. W ten sposób zapewnione będzie jeszcze większe bezpieczeństwo. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie Finału bez serduszek – dodaje Anna Orzech.
Epidemia wyzwala kreatywność wśród wolontariuszy
Mimo trudnej sytuacji w kraju i wielu obostrzeń, wolontariusze nie rezygnują z niesienia pomocy. Cały czas rejestrują się nowe osoby. Jak przyznała nam rzecznika, chętnych jest mniej więcej tyle samo, co w ubiegłych latach. Jedynie mniej jest sztabów, ale to różnica rzędu kilkudziesięciu, a nie kilkuset.
- Widzimy, że epidemia i obostrzenia wyzwalają w sztabach bardzo dużo kreatywności oraz nowych pomysłów, o których do tej pory nie myśleli. I tak też jest z wolontariuszami_– opowiada rzecznika Fundacji WOŚP. – _U większości wolontariuszy, którzy już się zarejestrowali, bardzo mocno widać napięcie, że oni muszą w tym Finale wziąć udział. Nie wyobrażają sobie, że przy tym całym zamieszaniu, które dzieje się obecnie w Polsce i na świecie, nie będzie tego jednego pozytywnego dnia, kiedy można razem zrobić coś pięknego.
Skarbonki w czasach pandemii
Odpowiedzią na pandemiczną sytuacją są e-skarbonki, czyli internetowe puszki wolontariuszy. Każdy chętny może ją stworzyć, a następnie udostępniać w mediach społecznościowych, wysyłać mailem, umieścić na stronie internetowej lub prowadzonym przez siebie blogu.
Jeśli nie jesteś wolontariuszem zarejestrowanym w żadnym sztabie, a chciałbyś zbierać do internetowej puszki i masz ukończone 18 lat, wystarczy, że wejdziesz na stronę iWolontariusz.wosp.org.pl i założysz konto. Wtedy będziesz mógł zbierać online i automatycznie zostaniesz przypisany do wirtualnego Sztabu eSkarbonki. Osoby, które nie są pełnoletnie, muszą poprosić o pomoc osobę dorosłą.
Z kolei Sztabowe Puszki Stacjonarne to rozwiązanie dla firm, które chcą wspierać WOŚP poprzez kwestę w swoich punktach usługowych - w sklepach, firmach czy instytucjach.
- Każdy sztab ma pulę puszek, które będzie mógł postawić w różnych punktach usługowych w swoim mieście. Wyglądają tak samo je te wolontariuszy – opowiada Anna Orzech. – Każda chętna osoba, która ma firmę czy sklep może wejść na naszą platformę iWolontaiusz, zarejestrować się i wysłać zgłoszenie do najbliższego sztabu. Później otrzymuje skarbonkę z informacją jak to ma wyglądać, jak to ma działać oraz kiedy takie puszki można rozliczyć.
Kilkunastogodzinna transmisja
Ze względu na pandemia, nie będzie również finałowego miasteczka WOŚP w Warszawie. A co za tym idzie - nie posłuchamy koncertów na żywo, nie zajrzymy do studia telewizyjnego czy nie zobaczymy panoramy stolicy z Diabelskiego Młyna. Mimo to, Fundacja przygotowała zastępcze atrakcje.
- Wzorem Domówki, naszego letniego festiwalu, stwierdziliśmy, że zorganizujemy 27-godzinną transmisję – w Internecie i w telewizji. Zaczynamy w sobotę ok. godz. 21. Będziemy grać na dwóch scenach, będziemy nadawać koncerty prawie non stop. Mamy kilkadziesiąt różnych zespołów i bardziej rockowych, i bardziej młodzieżowych – zachęca rzeczniczka Fundacji.
Zmiany pojawią się również w licytacjach Złotych Kart oraz Złotych Serduszek. W tym roku rozpoczną się one już w poniedziałek, 4 stycznia.
- Przez tydzień wszystkie zainteresowane firmy będą mogły brać udział licytacjach. W niedzielę ok. godziny 21 będzie finał. Mamy nadzieję, że tym razem też padnie rekord Złotego Serduszka – dodaje Anna Orzech.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?