Uciekał przed policją, uderzył autem w drzewo. Stanie przed sądem

Rozbite auto, olbrzymi mandat i wizja spędzenia kilku lat za kratami – to skutek ucieczki kierowcy skody przed policją.

W piątek, 4 lutego tuż po godzinie siódmej policjanci drogówki byli świadkami rażącego naruszenia przepisów w Długoszynie w powiecie sulęcińskim. Kierujący skodą wyprzedzał na oznakowanym przejeździe kolejowym.

Funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu osobówki. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. W odpowiedzi kierowca przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Sulęcina. W pewnym momencie mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Następnie wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo. Po kilku metrach został zatrzymany przez policjanta.

Okazało się, że 24-latek nigdy nie posiadał prawa jazdy. Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, co stanowi przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego odpowie za kierowanie pojazdem, nie posiadając do tego uprawnień, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, naruszenie zakazu wyprzedzania na przejeździe kolejowym i niezastosowanie się do „STOP”.

Zgodnie z przepisami, na mężczyznę nałożona została grzywna w kwocie 6,5 tysiąca złotych oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Czytaj takze: Niebezpieczny pościg ulicami Zielonej Góry. 23-latek chciał zgubić policjantów za wszelką cenę